Na początku grudnia wybrałem się do wrocławskiego Centrum Reanimacji Kultury na koncert Kapitana Nemo. Zanim nestor polskiego new romantic pojawił się na scenie, wystąpiły dwie żeńskie kapele electro-punkowe: miejscowa załoga Zrobię To Sobie oraz grupa Curie z Ukrainy. Obie zaprezentowały się świetnie - zagrały niezwykle energetycznie i z polotem. Większe wrażenie wywarła na mnie jednak formacja z Wrocławia. I to ją chciałbym Wam dzisiaj przybliżyć.
Fot. Facebook |
kto zacz: Zrobię To Sobie
lata działalności: 2009-obecnie
kraj: Polska (Wrocław)
skład:
Marta - wokal,
Martyna - klawisze, elektronika,
Marta - gitara,
szufladka: synth-punk, electro-punk
Trio Zrobię To Sobie powstało w lutym 2009 roku. Zespół tworzą: wokalistka Marta (reprezentująca "Imperium Rosyjskie"), gitarzystka Marta (z "Galicji Zachodniej") oraz odpowiedzialna za instrumenty klawiszowe i elektroniczne Martyna (obywatelka "Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego").
Kapela od początku swej działalności hołduje punkowej zasadzie Do-It-Yourself. Dziewczyny same nagrywają i produkują swoje utwory, a następnie promują je w sieci - m.in. za pośrednictwem MySpace.
Twórczość formacji to żywiołowy, a zarazem melodyjny electro punk okraszony inteligentnymi i przewrotnymi tekstami (często o wymowie feministycznej).
Posłuchajcie zresztą (i obejrzyjcie) sami:
Poza aktywnością muzyczną, załogantki z ZTS anagażują się również w rozmaite akcje i inicjatywy feministyczne, kulturalne i ekologiczne. Są członkiniami polsko-ukraińskiej grupy Gender Lviv, działającej na rzecz równouprawnienia kobiet i mężczyzn oraz walczącej z dyskryminacją mniejszości seksualnych na Ukrainie (więcej o Gender Lviv tutaj).
warto odwiedzić
- profil grupy na MySpace, poza podstawowymi informacjami o zespole i zaplanowanych koncertach znajdziecie tu także dwa studyjne nagrania ZTS - Elektryczną karuzelę oraz Afrykę,
- fanpage Zrobię To Sobie na Facebooku,
- Pozzytive Blog More Than Music More Than Pictures, zamieszczono tu zdjęcia z koncertu ZTS we wrocławskim CRK,
* Wracając do Kapitana Nemo - jego wspólny występ z łódzkim Procesorem Plus był równie udany jak koncert dziewczyn, nowe wersje Twojej Lorelei i Elektronicznej cywilizacji w niczym nie ustępują oryginałom, a mógłbym pokusić się nawet o stwierdzenie, że biją je na głowę. Więcej o tym projekcie wkrótce...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz