Death Wish II z roku 1982 to pierwszy album Jimmy'ego Page'a wydany po rozwiązaniu Led Zeppelin (1980 r.). Longplay zawierał muzykę do obrazu Michaela Winnera pod tym samym tytułem. Film opowiadał o dalszych losach znanego z thrillera Death Wish (1974 r.) architekta, Paula Kerseya (w tej roli nieodżałowany Charles Bronson) samotnie wymierzającego sprawiedliwość przestępcom.
Winner powierzył Page'owi (notabene swojemu sąsiadowi) skomponowanie ścieżki dźwiękowej do sequela Życzenia śmierci (polskie tłumaczenie tytułu) w sierpniu 1981 r. Jimmy przeżywał wówczas trudne chwile - nie otrząsnął się jeszcze po tragicznej śmierci Johna Bonhama i rozpadzie swojej macierzystej grupy. Ogarnęła go też twórcza niemoc. Potrzebował nowych wyzwań i motywacji.
Gitarzysta obejrzał najpierw wspólnie z reżyserem wstępną wersję obrazu, a następnie obaj ustalili jakie muzyczne tematy powinny towarzyszyć poszczególnym scenom. Na tym ścisła współpraca panów się zakończyła - Page postawił bowiem "zaporowy" warunek - wchodzi do swojego studia (The Sol) zupełnie sam i nie życzy sobie w pobliżu nikogo z ekipy filmowej. Michael zaryzykował i przyjął żądania artysty. Ryzyko się opłaciło. Materiał przygotowany przez Jimmy'ego w pełni zadowolił oczekiwania twórców filmu.
Zdj. Discogs.com |
Krążek ukazał się w sprzedaży w lutym 1982 roku, niedługo po kinowej premierze Death Wish II. Soundtrack zdominowały kompozycje blues-rockowe, bliskie dokonaniom Led Zeppelin (co zrozumiałe) i Ten Years After. Oprócz fragmentów instrumentalnych, na płycie znalazły się również piosenki - jak Who's To Blame, City Sirens czy Hypnotizing Ways (Oh Mamma).
W sesji nagraniowej do albumu wzięli udział m.in.: Dave Mattacks (Jethro Tull, Fairport Convention), Gordon Edwards (Pretty Things) oraz Chris Farlowe (Colosseum, The Thunderbirds).
W 1984 roku Michael Winner zaprosił Page'a do współpracy przy swoim kolejnym obrazie - Scream For Help (Krzyk w ciemnościach), Jimmy jednak odmówił i zasugerował aby reżyser zwrócił się z tą propozycją do Johna Paula Jonesa. Jones przyjął ofertę Winnera.
***
Death Wish II (The Original Soundtrack), LP, winyl, Swan Song 1982
inne wydania: 2011 - JimmyPage.com, LP (limitowana edycja)
spis utworów (LP - 1982):
A1. Who's To Blame
A2. The Chase
A2.1 The Chase (I)
A2.2 The Chase (II)
A2.3 The Chase (III)
A3. City Sirens
A4. Jam Sandwich
A5. Carole's Theme
A5.1 Introduction
A5.2 Main Theme
A6. The Release
B1. Hotel Rats And Photostats
B1.1 Hotel Rats
B1.2 Photostats
B2. A Shadow In The City
B3. Jill's Theme
B4. Prelude
B5. Big Band, Sax, And Violence
B5.1 Big Band
B5.2 Sax, And Violence
B6. Hypnotizing Ways (Oh Mamma)
mix: Stuart Epps
muzyka - Jimmy Page
Jimmy Page - gitara akustyczna (A3, A5.2, B2)
Dave Paton - gitara basowa (A1, A2.1, A2.3, A3, A4, A6, B1.2, B2, B4, B5.2)
Jimmy Page - gitara basowa (B5.1, B6)
Dave Mattacks - perkusja, perkusjonalia (A1, A2.1, A2.2, A3, A4, A6, B1.2, B2, B4, B5.2, B6)
Jimmy Page - gitara elektryczna (A1, A2.1, A3, A.4, A.6, B2, B4, B5, B6)
GLC Philharmonic - partie orkiestrowe (A5.1, A6, B1.1, B3)
Dave Lawson - klawisze (A2.3, A5.1)
David Sinclair Whittaker - klawisze (A5.2)
Gordon Edwards - klawisze (A3, B4, B6)
The Sol Symphonic - partie orkiestrowe (A2.2, A5.2)
Dave Lawson - syntezator (B4, B5)
Jimmy Page - syntezator (A1, A2, B1, B2)
Chris Farlowe - wokal (A1, B6)
Gordon Edwards - wokal (A3)
Album wydała oficyna Swan Song prowadzona przez byłego menagera Led Zeppelin, Petera Granta.
o serii
Charles Bronson wcielił się w "anioła zemsty" jeszcze trzykrotnie. Ostatni raz w roku 1994 w produkcji - Death Wish V: The Face of Death, gdzie partnerowała mu Lesley-Anne Down.
Cykl filmów o architekcie siejącym postrach wśród chuliganów cieszył się sporą popularnością, mimo iż każda z kolejnych części zyskiwała coraz słabsze recenzje krytyków.
Jakiś czas temu chęć zrealizowania remake'u Życzenia śmierci zadeklarował sam Sylvester Stallone. Weteran Złotych Malin nie spełnił jednak swojej groźby. Pomysł nagrania nowej wersji filmu przejął natomiast Joe Carnahan (specjalista od "wznowień" - w 2010 r. wyreżyserował Drużynę A).
2 komentarze:
Ostatnią rzeczą, jakiej spodziewałbym się po sobie, byłby fakt, że ta płyta mi się spodoba.
A jednak...
Miałem całkiem podobnie
Prześlij komentarz