Kwintesencja niewymuszonego luzu, ironii i gówniarskiej rockandrollowej energii. Strzał w potylicę nudy i kopniak w miękkie podbrzusze melancholii. Bezpretensjonalny konkret na dwa głosy, gitarę, bas i perkusję. Poznajcie Hell for Beginners, wyczekiwany (na pewno przeze mnie) pełnowymiarowy debiut warszawskiej formacji Test Prints.
Zespół rozpoczął swój wielki marsz po sławę, bogactwo i splendor pod koniec roku 2013 jako duet lub specyficznie pojmowane trio - w składzie: Łukasz Ciszak, Joanna Jurczak i automat perkusyjny Benjamin. Po wydaniu pierwszych wiele obiecujących singli - Ghost Shadow/Bad News oraz Gene Pool/Marta - grupa wymieniła maszynę na żywego bębniarza, Maćka Misiewicza (także świetnego ilustratora).
Jesienią zeszłego roku tych troje przypuściło szturm na studio celem nagrania długograja. Efekty ich wytężonej pracy zmiksował i zmasterował "Szwed co ukochał polską ziemię" czyli Haldor Grunberg z Satanic Audio, a materiał w wersjach: kompaktowej, kasetowej i cyfrowej ujrzał światło dzienne na początku marca 2015.
Na album trafiło 12 jazgotliwych kilkuakordowych grzałek nieskażonych sterylną produkcją, skomplikowanymi solówkami, karkołomnymi zmianami tempa ani żadnymi innymi polepszaczami odbioru.
W ciągu niespełna 25 minut Test Prints udowadniają, że potęga tkwi w prostocie i szczerości, indie nie musi być synonimem zniewieściałego pitolenia, a tworzenie melodyjnych piosenek nie jest domeną wyłącznie popowych bandów.
W ciągu niespełna 25 minut Test Prints udowadniają, że potęga tkwi w prostocie i szczerości, indie nie musi być synonimem zniewieściałego pitolenia, a tworzenie melodyjnych piosenek nie jest domeną wyłącznie popowych bandów.
Pod względem literackim Piekło dla początkujących stanowi idealny przewodnik dla niedoświadczonych grzeszników stawiających swoje pierwsze kroki na drodze występku. W krótkich niczym mgnienie oka Bestii utworach zespół udziela praktycznych porad co czynić by zadowolić mroczną stronę. I oto kilka cennych wskazówek: marnujcie czas (End Well), a oponentów traktujcie nożyczkami (Provoking), mylcie się nieustannie, acz z wdziękiem (Wrong), mniej lub bardziej świadomie przeczuwajcie nadejście zagłady (X&Y), słuchajcie Death In June (Ghost/Shadow) i głoście złą nowinę (Bad News), nie oczekujcie za wiele od życia (The Inevitable Heat Death) i nie angażujcie się uczuciowo (Go Home), obwiniajcie wszystkich dookoła (Gene Pool) i dokarmiajcie małpy (Ape Song), olewajcie Zbawiciela (Go Away, Jesus) a bliźnich pociągajcie za sobą na dno (Countdown to Apocalypse). W dużym skrócie - mocne treści na trudne czasy.
Najlepsze momenty: dwugłosowe refreny, melodie.
Najlepsze utwory: Provoking, Wrong, Bad News.
Odsłuch:
Odsłuch:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz