Dwa dni temu ziemski padół opuścił jeden z ostatnich prawdziwych kowbojów rocka. Słuchając okolicznościowej kompilacji zawierającej 40 numerów z Lemmym w roli głównej pomyślcie ciepło o zmarłym liderze Motörhead. Nie zapomnijcie też wychylić za niego szklaneczki czegoś dobrego.
Składak wygląda na oficjalny, ale któż to wie...
***
Suplement: składak zniknął (chyba jednak nie był taki oficjalny), na osłodę podrzucam dwa tribute albumy dla Motörhead - pierwszy z Indii, drugi z Rosji:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz