Czy trudno być punkiem w komunistycznych Chinach? Na to pytanie próbuje odpowiedzieć w swoim dokumencie pt. Punk po pekińsku (oryg. Beijing Punk) australijski filmowiec Shaun Jefford.
Obraz powstał w roku 2008, kiedy Chiny organizowały Letnie Igrzyska Olimpijskie. Jefforda bardziej jednak niż oficjalne atrakcje przygotowane przez chińskie władze dla miłośników sportu interesowało muzyczne podziemie Pekinu skupione wokół klubu D-22 prowadzonego przez Amerykanina, Michaela Pettisa, wykładowcę Peking University. Reżyser towarzyszył undergroundowym muzykom zarówno podczas ich koncertów jak i w ich domach. Chińscy punkowcy początkowo nieufni wobec Australijczyka, z czasem coraz chętniej odsłaniali przed nim kulisy życia w stolicy Państwa Środka, a także motywacje swoich artystycznych poczynań.
Film, którego premiera miała miejsce w roku 2010, obejrzałem niedawno na kanale
Planete + , w ramach cyklu Punk na świecie. Dokument znajdziecie również na
Youtubie i w serwisie efilmy.net.
Planete + , w ramach cyklu Punk na świecie. Dokument znajdziecie również na
Youtubie i w serwisie efilmy.net.
A oto główni bohaterowie:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz